Olivier z Piątku na Sobotę całą noc wymiotował.W Sobotę z samego rana pojechaliśmy na izbę.Bo ja dodatkowo miałam biegunkę.Lekarz powiedział,że to jakiś rotawirus.Oczywiście oprócz wymiotów nic małemu nie było.Dostał zastrzyk w pupę i do tej pory wszystko jest dobrze.Olivier zauważyłam,że zaczął kaszleć,suchy kaszel sporadyczny nie częsty.Jutro mamy ostatnie szczepienie te przed 18mż.I zastanawiam się czy powinnam go zaszczepić? z kolei później tez się boję przed samym wylotem do UK a lecimy za 2 tygodnie...co robić?podejrzewam,że pediatra będzie chciała zaszczepić bo nie wygląda na chorego.Ale jednak trochę mam obawy ze względu na tą straszna noc z Piątku na Sobotę i ten kaszel od wczoraj...
Odpowiedzi
Mozesz isc dziecko zapisac do przychodni zaraz po przjezdzie . Spokojnie nic sie nei zstanie jesli przesuna mu sie sczepienia o miesiac .
Na Twoim miejscu nie szczepiłabym.