Teraz mloda ma 16 m-cy, chuste mam przy sobie. Np. jak ide gdzies obok, nie biore wozka, mloda laduje sobie na biodro. Jak byly minus temperatury miala po prostu na sobie kombinezon zimowy i to wystarczylo... tzn. do tego butki sniegowe, rekawiczki i czape.
2011-01-03 10:29
|
Ja własnie odnośnie tych spacerków zimowych... U nas na chodnikach jest masakra-albo zamarzniete góry i doliny albo masa błota pośniegowego albo zaspy, mieszkam na 3piętrze i najczęściej muszę sama taszczyć wózek nie dość,że po schodach to jeszcze później męczarnia po chodnikach. I tak właśnie pomyślałam o chuście,przynajmniej,zeby wyskoczyć na zakupy, czy po synka do szkoły, bo mamy blisko. Ale jak ubrać córcię, gdy mam włozyć ja do chusty i czy to wogóle dobry pomysł z 4miesięcznym dzieckiem,ewentualnie przy jakiej pogodzie można sobie pozwolić na taki krótki spacerek?
Odpowiedzi
Teraz mloda ma 16 m-cy, chuste mam przy sobie. Np. jak ide gdzies obok, nie biore wozka, mloda laduje sobie na biodro. Jak byly minus temperatury miala po prostu na sobie kombinezon zimowy i to wystarczylo... tzn. do tego butki sniegowe, rekawiczki i czape.
Zajzyj do klubu "Mamy kangurzyce"... tam wstawilam fotki rozwiazan na zimne czasy... :D
Teraz jest inaczej, bo mala rowniez chodzi i wyskakuje z chusty, pospaceruje a jak sie zmeczy, to znowu ja nosze... ale Twoje pytanie dotyczy niemowlecia, wiec tak jak napisala @aczkolwiek.