Dziewczyny, po 3 tyg przerwy wziełam sie za ściaganie mleczka dla córki, bo za tydzien bede musiala wybyc na całą noc do pracy. I co ? ściagnelam tylko 40ml przez pol godz .czyli tyle samo co 3 tyg temu. jak to mozliwe? a mialam pełną piers. mała od co najmniej 2h nie jadla z niej. Juz nie wspomne ze bardzo sie meczylam przy tym . Najpierw sciagalam na siedzaco, potem w pozycji pochylonej zeby lepiej splywalo:) cuda robiłam. a tylko na pocztku lekkie strumienie mleka zauwazalam , a potem leciało po kropli. Mój biedny sutek zrobił się chwilowo jak gigant, biedny wykonczony od zassania przez te pompkę (czy to normalne?) . Dla mnie ta czynnosc jest masakrycznie wyczerpująca. podziwiam mamy , ktore to robia stale. Mam pytanka w zwiazku z moim problemem.
1. Skoro mała teraz je od 90 do 120 ml jednorazowo tzn ze teoretycznie powinnam sciagnac wlasnie tyle mleka laktatorem?
2. Skoro tak malo sciagnelam tzn ze nie umiem sciagac czy moze za malo czasu poswiecilam na to ( pol godz)?
3. Czy jak zassacie na poczatku piers tym laktatorem to potem juz podczas calego sciagania nie manewrujecie laktatorem ? czy moze robicie tak jak ja, ze stale przrywalam i opieralam brodawke o coraz to inną sciankę laktatora?
bardzo prosze o odpowiedzi, jak wy to robicie:)szczegolowo:) acha...mam laktator firmy Avent
Odpowiedzi
masowanie cycków jak mało leci i schemat sciagania 77,55,33 czyli najpierw po 7 minut z każdej piersi, po 5 i 3. :) zobaczysz efekty są ciekawe :)