tez mi sie wydaje , nawet ciąża jest spokojniejsza ;)
Polecam przeczytać :D
http://www.szczesliva.pl/to-drugie-macierzynstwo-jest-o-niebo-dojrzalsze/
Ja szerze uważam, że już przy drugim dziecku nie miałam takiego stracha jak przy pierwszym. Dużo wiedziałam i byłam "odporniejsza" na płacz dziecka ( choć Olek mało płakał) :)
I tak jak autorka tekstu żałuję tylko, że Lenka nie mogła mnie poznać od tej spokojniejszej, mniej zestresowanej strony :)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
na to liczę że tak będzie
to ja jakaś inna jestem;-) Pewnie, że było łatwiej ale zdecydowanie NIE spokojniej. Tyle co teraz krzyczę i na jedno i na drugie, to łącznie przez 2 lata, na Piotrka nie nakrzyczałam.
za 3 razem to juz wogole chyba łatwiej:)
W ciąży z trzecim jak jesteś to nie bardzo Ci się spieszy urodzić :P hahaha
Ja zdecydowanie mniej panikowałam choć Tosiek miał gorsze kolki od Marcelego. Ale nie zapomnę jak bardzo się bałam wziąć go na ręce po narodzinach, był taki malutki. Był taki malutki..