Dziewczyny już mi ręce opadają . Od dwóch lat od września do marca Hanka przechodzi jakiś koszmar. Leczymy ją na różne sposoby, bylismy rok temu u laryngolog, w lecie niestety może to też wina pory i stwierdziła, że nic nie widzi , ale zajrzala w gardło jak pediatra.
Alergolog nie stwierdził alergii .
Kolejna wizytę mamy w czwartek u laryngolog, jeżeli zejdzie jej obrzękz gardła.
Jej objawy to : wiecznie w tą porę zatkany nos , chrapanie , czerwone gardło , kaszel suchy w nocy. nie choruje tak strasznie. Rok temu miała antybiotyk i teraz ma , jakiś wirus gardlowy z przedszkola . Ale mimo tego , że dziś 4 dzień leczenia infekcji chrapie jak stary chłop. Na stałe ma krople alergiczne i leki typu hitaxa raz dziennie.
Jak było u Was?
Odpowiedzi
Musieliśmy przełożyć wizyte o tydzień , bo dalej jest na antybiotyku i gardło w takim stanie, że badania będą niemożliwe.
:( już się boję nocy , tak się męczy z chrapaniem