oo właśnie ten kupiłam, każdy ma inne rzęsy i każdemu co innego pasuje. Dużo osób ten tusz poleca i też się skusiłam, ale u mnie słabo wydłuża rzęsy i muszę tą szczoteczką machać z 50 razy żeby były pomalowane. plusem jest, że szczoteczka nie skleja a dobrze rozczesuje.
maryńka on w polowie uzytkowania sie robi bombowy hehehe, faktiko na poczatku zawsze musze dluzej posiedziec przy tych rzesach ale po 2 tyg jak troszke przyschnie jest extra, tak mi wywija te moje wypierdaski ze hej:)
2013-06-03 10:15
|
Jako, że mój tusz z Oriflame kończy swój żywot, a nie mam dostępu do żadnej konsultantki na moim zadupiu, rozglądam się za czymś ogólnie dostępnym (czyt. w drogerii Rossmann, Natura, znanych marek ;))
Co możecie polecić z czystym sumieniem??
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
max factor masterpiece - moj numer 1
tez lubie, mi tylko max factor pasuje jesli chodzi o tusze, loreal zawsze szedl w hasiok, nie na moje paczalki niestety
ale mam też ten http://media.tumblr.com/tumblr_lq29syFJJ21qksete.jpg i oba są świetne :) polecam
million volume lashes Loreal(złoty) lepszego nie miałam nigdy.
potwierdzam :)