Ja też mam tyłozgięcie, ale w pierwszej ciąży szyjka mi się w ogóle nie wyprostowala (u większości kobiet do porodu się prostuje). Ogólnie tyłozgięcie nie jest powodem do niepokoju w ciąży, a skoro plamienie jest spowodowane prostowaniem się szyjki, to powinna była dokładnie wytłumaczyć dla czego ciąża jest zagrożona. Może do niej zadzwoń i się wypytaj ;) a oprócz tego że masz skierowanie do szpitala w razie W, to dała ci jakieś leki czy coś?
Niestety z moją Gin. lepiej nie wchodzić w dyskusje :/ jest stara i wredna. próbowałam się coś dowiedzieć bo po prostu się przestraszyłam. Ale ta powiedziała że szyjka się prostuje i już. TYLKO DLA CZEGO MAM CIĄŻE ZAGROŻONĄ TEGO JUŻ NIE WYJAŚNIŁA.. :/ Dostałam luteinę do pochw. i mnóstwo zakazów. :/nie wolno dźwigać powyżej 2 kg. nie pracować schylona, nie męczyć się ... kurcze.. to tylko tyłozgięcie, które się prostuje, wiec jest jak powinno .. więc po cholerę tyle zakazów ? :/ no zła jestem że, nic mi nie wytłumaczyła- a wolę sie tu dowiedzieć niż naczytać się głupot na forach.