2012-03-14 13:08
|
Od kilku tygodni męczy mnie ucisk główki dziecka na krocze. Wcześniej nie zwracałam na to uwagi, ale odkąd kilka dni temu odszedł mi czop śluzowy główka dziecka uciska non stop. Nie mogę chodzić, nie mogę siedzieć, a czasem nawet gdy się położę boli. Dodatkowo pojawia się rwanie w pachwinach i skurcze mięśni w udach i pośladkach podczas pobytu w toalecie.
Co to oznacza i jak można sobie z tym poradzić?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
U Ciebie nadchodzi wielkimi krokami po prostu poród ;)))
Dzisiaj mnie jeszcze dodatkowo przeczyściło i wymiotowałam, więc może coś się rusza. Stwierdziłam, że jeśli do wieczora nic nie ustąpi to jadę do szpitala, a nuż urodzę :)
Wody się nie sączą (po części szkoda :)). Czuję jakbym miała mokrą bieliznę, ale całkowicie sucha.
Dzisiaj mnie jeszcze dodatkowo przeczyściło i wymiotowałam, więc może coś się rusza. Stwierdziłam, że jeśli do wieczora nic nie ustąpi to jadę do szpitala, a nuż urodzę :)
Ja na Twoim miejscu bym poczekała jeszcze. Takie bóle mam już od dawna, przed wczoraj wymiotowałam i miałam mdłości, trafiłam do lekarza okazało się,że jest rozwarcie, pojechałam do szpitala, nie przyjęli mnie, kazali czekać na czynność skurczową której dalej nie mam, bądź na odejście wód. Dziś po trochu chyba odchodzi mi czop,ale skurczy dalej brak :(. I tak czekam sobie. Chyba lepiej czekać w domu niż w szpitalu.
Dzisiaj mnie jeszcze dodatkowo przeczyściło i wymiotowałam, więc może coś się rusza. Stwierdziłam, że jeśli do wieczora nic nie ustąpi to jadę do szpitala, a nuż urodzę :)
Wody się nie sączą (po części szkoda :)). Czuję jakbym miała mokrą bieliznę, ale całkowicie sucha.
Dzisiaj mnie jeszcze dodatkowo przeczyściło i wymiotowałam, więc może coś się rusza. Stwierdziłam, że jeśli do wieczora nic nie ustąpi to jadę do szpitala, a nuż urodzę :)
Ja na Twoim miejscu bym poczekała jeszcze. Takie bóle mam już od dawna, przed wczoraj wymiotowałam i miałam mdłości, trafiłam do lekarza okazało się,że jest rozwarcie, pojechałam do szpitala, nie przyjęli mnie, kazali czekać na czynność skurczową której dalej nie mam, bądź na odejście wód. Dziś po trochu chyba odchodzi mi czop,ale skurczy dalej brak :(. I tak czekam sobie. Chyba lepiej czekać w domu niż w szpitalu.Dzisiaj mnie jeszcze dodatkowo przeczyściło i wymiotowałam, więc może coś się rusza. Stwierdziłam, że jeśli do wieczora nic nie ustąpi to jadę do szpitala, a nuż urodzę :)