Gratulacje!!! Jak to możliwe że w karetce? Olej rycynowy piłaś?:P Tyle razy czytałam że nic się nie dzieje u Ciebie, a teraz czytam że nie zdążyłaś dojechać do szpitala:O szok :D
Zazdroszczę że masz już to za sobą i że jesteście w domku:))) Zdrówka dla Was!
od 16stej miałam lekkie skurcze które były co 15-20min ale dziewczyny pisały że to nie to i że będę wiedzieć kiedy będą prawdziwe skurcze ale niestety nie wiedziałam i kiedy się trochę nasiliły (były co 5-3min)była 23:30 poczułam główkę między nogami :) obudziłam męża że rodzę i żeby zadzwonił po pogotowie (przyjechali ok.23:40) wody odeszły mi ok.23:55 już w karetce i o 0:07 Nataniel wyskoczył na świat :) Zabrakło nam 4minut na dojechanie na porodówkę :)))Zazdroszczę że masz już to za sobą i że jesteście w domku:))) Zdrówka dla Was!