2013-11-18 16:39
|
Nie chodzi mi o takie typowe lęki przed pająkami czy lęk wysokości, ale o takie Wasze dziwactwa. ;)
Mój lęk dotyczy...kibelka. :P Po pierwsze dlatego, że za czasów szkoły podstawowej mama mojej koleżanki otworzyła klapę od sedesu, a tu w środku szczur siedział. Po drugie jest taki horror o wężach w samolocie i zapadła mi w pamięć scena gdy wąż znienacka wyskoczył właśnie z sedesu. I teraz zawsze w wc myślę o tym szczurze albo o tym nieszczęsnym wężu. :P Trauma na całe życie. :P
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Boję się gołębi, że mi nasrają na głowę :(
sativa to wcale ni ejest takie glupie tez zawsze uciekam jak widze przelatujace golebie , dodam ze kiedys jeden narobil mi na bluzke :/
Moja nie jest nietypowa ale uciążliwa. Boję się panicznie węży a że mieszkam na wsi obok parku to często je spotykam, piszczę i skaczę jak nadepnę na kija bo wydaje mi się że to może być wąż.
to ja tak mam z żabami; każdy leżący listek to żabulec w moim mniemaniu :/
Ja się ciągle boje ;p hahah
Wabik teraz nie bede mogła spać przez Ciebie ;(
Moze jestem juz na to za stara ale nadal boje sie ciemnosci!!! Jak ide do ubikacji w nocy (a teraz czesto mi sie zdarza) to zapalam wszystkie swiatla po drodze. Poza tym boje sie luster :P Ale to tylko dzieki mojej babci, kiedys opowiedziala mi pewna historie na temat dziewczynki ktora czesto przesiadywala przed lusterkiem :| No do tego jeszcze nigdy w zyciu nie wystawie stopy spod koldry!!! Ani nie zwiesze reki z lozka bo sie boje ze cos mnie zlapie... :] No tak juz mam... ;)
No kurde jakbym o sobie czytala ;))Plus mam taka dziwną fobie, że się mąż ze mnie śmieje otóż nie mogę znieśc wypukłości różnych, na ciele, na ulicy, na słupie a najgorsze, że mnie od razu mdli i chce się rzygac! np jak mam strupa czy pryszcza to zdrapuje, żeby mi nie odstawało, jak czasem na ulicy np korzeń drzewa sie przebija przez asfalt, mnie to już obrzydza, albo blok gdzie jest pełno anten satelitarnych na srane bleeee jak to pisze to już mnie zaczyna mdlic:)