Zaczynam trochę się martwić. Wszystko wskazuje na to, że to gówno właśnie przechodzę. Cały czas się jeszcze pocieszam, że to nie to. Moja lekarka bagatelizuje problem. A ja już mam dość. Wszystkim zimno a mnie pot zalewa. Wszyscy w kożuchu a ja w bluzie bo bym chyba zdechła. Już sama nie wiem czy to znów jakieś szaleństwo hormonalne czy ta menopauza. Niby za wcześnie ale przy moich problemach to wszystko może być. Większość z Was jest za młoda, żeby mieć coś z tym wspólnego ale może pamiętacie jak i kiedy Wasze mamy miały? Do kogo z tym iść, skoro lekarz rodzinny nic z tym nie robi. Tak samo jak przy tym jest brak snu. I rzeczywiście, śpię po 4-5 godzin dziennie a gdy zdarzy się więcej jestem bardziej zmęczona. Okres mam nieregularny, albo jest 8 dni a potem wcale, albo 2 godziny. Nie wiem co robić, kogo pytać i prosić o pomoc. Spróbuję tu:-) najwyżej nic nowego się nie dowiem:-)
Najlepsza odpowiedź!
Odpowiedzi
Babcia miała menopauze koło 50, więc jeszcze kochana masz masę czasu ;D
2 miesiące temu miałam aż 4 dni.
Babcia miała menopauze koło 50, więc jeszcze kochana masz masę czasu ;D
2 miesiące temu miałam aż 4 dni.