Oksytocyna to temat rzeka. Nigdy nie wiadomo, jak organizm na nią zareaguje. Wiadomym jest, że wiele zależy od dawki jaka zostanie podana oraz od tego w jakim czasie i na jakim etapie porodu. Czasami jest tak, że już po kilku minutach okazuje się, że zadziałała jak dolanie oliwy do ognia, a czasami po kilku kroplówkach jakiegokolwiek efektu brak. Mojej siostrze przy pierwszym porodzie podali za późno i nic zupełnie nie wniosła. A przy drugim porodzie zadziałała tak gwałtownie, że siostra mocno pękła - lekarz nie wiedział od czego zacząć przy zszyciu i do dziś czuje tego efekty, mimo, że szycie było poprawiane już dwa razy.
(2015-09-10 09:59:12)
cytuj
U mnie nie pomogła, tylko wywołała skurcze parte przy niepełnym rozwarciu, dla tego przy kolejnym porodzie będę prosić o co innego jeśli będzie trzeba.