btw - nie wiedziałam, że espumisan daje się na zbite kupki.
Kacper jest już tylko na mm. Od samego początku przerabialiśmy różne problemy z kupkami, dlatego od kiedy tylko mm pojawiło się w naszym życiu pomyślałam o przepajaniu. Zaczęłam od herbatki koperkowej, która miała pomóc przy wzdęciach i innych problemach układu pokarmowego. Pluł nią na kilometr, a jak już coś udało się, żeby przełknął do darł się niesamowicie. Przeszłam na herbatkę rumiankową. Dzień było dobrze, później powtórka z rozrywki. No to mówię, wezmę normalną, przegotowaną wodę, lecz niestety i tu problem się powiela. Zaczęłam go przetrzymywać zanim dostanie jedzenie. Tak dodatkowe 10-15 min zanim dostanie jedzenie, a zaraz przed nim wciskam flachę z wodą. Oczywiście zaciąga się bo jest głodny ale już po pierwszym łyku robi larum. Kupki są co raz bardziej zbite, zmuszona jestem podawać systematycznie espumisan. Nie radzę sobie z tym problemem, proszę o pomoc....:(
Odpowiedzi
btw - nie wiedziałam, że espumisan daje się na zbite kupki.
btw - nie wiedziałam, że espumisan daje się na zbite kupki.
Ja jak zaczynałam wprowadzać wodę bo były mega upały i Wojtek się pocił jak mysz a już był na mm to mi dano w aptece glukozę. Na szczęście Wojtek wypija wodę, herbatę, nawet colę myślę by wypił :P Ale skoro twój tak źle na wodę reaguje (mleko mm jest mega słodkie) to spróbuj dodawać malutkie ilości glukozy. Nie tyle co piszą na opakowaniu, tyle tylko by nadać wodzie jakiś smak a potem jeśli mu spasuje, codzień dawać glukozy coraz mniej aż do całkowitego jej wykluczenia bo to sam cukier w końcu jest i unikać go trzeba ile się da. W każdym razie tak bym spróbowała. AAA i tak jak dziewczyny mówią - wciskaj, w końcu będzie tak dzień że będzie spragniony i nagle woda mu zasmakuje ;)
Ja jak zaczynałam wprowadzać wodę bo były mega upały i Wojtek się pocił jak mysz a już był na mm to mi dano w aptece glukozę. Na szczęście Wojtek wypija wodę, herbatę, nawet colę myślę by wypił :P Ale skoro twój tak źle na wodę reaguje (mleko mm jest mega słodkie) to spróbuj dodawać malutkie ilości glukozy. Nie tyle co piszą na opakowaniu, tyle tylko by nadać wodzie jakiś smak a potem jeśli mu spasuje, codzień dawać glukozy coraz mniej aż do całkowitego jej wykluczenia bo to sam cukier w końcu jest i unikać go trzeba ile się da. W każdym razie tak bym spróbowała. AAA i tak jak dziewczyny mówią - wciskaj, w końcu będzie tak dzień że będzie spragniony i nagle woda mu zasmakuje ;)