Myslę, ze mamy ten problem. Chyba za pożno sobie touświadomiłam, generalnie Stach ma dziwne duze paznokcie u stóp, rosną jakby do góry, cięzko się je obcina, szczególnie, że synek tego nienawidzi, szarpie sie itp. Z boku paznocia ma takie zgrubienia, praktycznie od zawsze, czasem robiła mu sie tam taka sucha, gruba skórka, ktora bezbolesnie usuwałam, nie odczuwał bólu, ale od wczoraj ma w tym miejscu bardzo czerwone, wyglada to nieładnie, nie daje sobie zbytnio dotknac, ale nigdy nie dawał dotykac palców u stóp, wiec nie wiemczy boli, ale po tym zaczerwienieniu wyglada to na bolesne. Chodzi normalnie, nie widze, zeby utykał itp. Całkiem mozliwe, że to wina butów, wlaśnie mam zamiar kupic mu wieksze, bo te są na styk, moze go obtarly, bo wczoraj duzo chodzil po dworze.
Generalnie idę z malym do GP jutro sie umówić, i tu pytanie czego sie mog spodziewac? Jak wyglada leczenie? Czy jest bolene dla dziecka?
Mamy z UK, czy jest szansa, ze szybko dostane skierowanie i wizyte do specjalisty, np w ciagu kilku dni skoro dziecko cierpi? A moze iśc na IP i powiedziec ze maly cierpi i moze wtedy jakos sie tym zajmą?
2014-10-29 23:56 (edytowano 2014-10-29 23:59)
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
mojemu synkowi wrastały paznokcie jak miał pare miesiecy i wtedy lekarka powiedziała ze musimy isc z tym do chirurga wiadomo po co zeby chyba zerwac paznokiec :/ wiec zmieniłam lekarza i mi powiedział ze to jest normalne u dzieci i jedynie robić takie tamponady z ligniny namoczonej w rivanolu i uciskać je w te miejsca miedzy paznokciem a ta suchą skórką i smarowac tłustą maścia u nas pomogło juz nic mu sie takiego nie dzieje
dzięki tak zrobie, nie jest to jakies takie brzydkie i ide wlasnie kupic mu wieksze buciki, zeby nie podrazniac