Nawiąże do bloga Stelli . Od miesiąca wypadaja mi wlosy , wiem , że to niestety ''normalne'' i dość powszechne zjawisko u kobiet po porodzie , ale czy wiecie może kiedy to ustępuje , kiedy włosy w końcu przestaną wypadać? No bo chyba nie wylecą mi wszystkie???? Czy wspomagacie sie jakimiś suplementami i czy w ogóle jakoś one działaja?
Odpowiedzi
No ja gubie jak jakies lniejace zwierze. Na razie jeszcze nic nie biore. Pamietam, ze po pierwszej ciazy tez mi sie wlosy przerzedzily :/ Nie pamietam ile czasu tak beda leciec, ale pamietam, ze juz nie odzyskalam takiej gestej grzywy ;/ Ale moze moja wina, bo jestem ciezka do lykania wszelkich tablet ;)
Tylko denerwuje mnie, ze nie moge ustrzec malego przed rekoma pelnymi wlosow. Kiedy nie spojrze, to jakis wlos w jego raczkach, ehhh. Albo na ubrankach, albo przy zabawkach. Ale co zrobic. Przeciez musze byc w jego poblizu ;) Nie, nie musze, chce!!
Nie wspomagam sie niczym. Zreszta teraz po raz pierwszy mam takie szczescie, ze wlosy mi w ogole nie wypadaly... a jestem 10 m-cy po porodzie.
Za to po pierwszym i drugim porodzie lecialy garsciami, na podlodze mialam doslownie dywan z wlosow...
Ale... odrosly i lysa nie bylam i nie jestem... Hormony musz sie po prostu ustabilizowac... innego wyjscia nie ma.