No więc nasz kolega który z nami mieszka chciałby na ten weekend zaprosić koleżanke, no i niestety mój kochany S. zrzucił podjęcie decyzji na mnie (jak miło).
Chodzi o to że ja nawet jeszcze nie urodziłam, no i jeśli pojade dopiero w sobote na wywołanie, to pewnie wyjde dopiero w poniedziałek jak nie później, więc niby problemu nie ma, ale prawde mówiąc coś czuje że pojade prędzej, bo mam straszne bóle pleców i podbrzusza od wczorajszego wieczora.
On mi mówi że nawet ich nie zauważymy bo większość dnia i tak będą spędzać po za domem no a bardzo mu na tym zależy, ale jednak ja jej nie znam, nie wiem co to za kobieta. Po za tym w przyszłym tygodniu on nam idzie na rękę, bo przyjeżdża mój tata z rodziną, no i on na ten czas jedzie do kolegi, no i z jednej strony to tak głupio mi odmówić, ale z drugiej strony jeśli na weekend mam już być z powrotem w domu z noworodkiem, to mi to bardzo nie na rękę...
A co wy o tym myślicie? Byłabym wdzięczna za wasze opinie.
2014-02-11 15:08
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Nie chodzi o to że nie może nikogo zaprosić. Głównie chodzi o to że w tym tygodniu mam rodzić, bo poprzednim razem jak chcial zaprosić koleżanke, to nie miałam najmniejszego problemu.
No i gdzie widzisz problem , przeciez podglądac cie nie bedzie chyba ?