Co wieczór przed zaśnięciem dziękuje Bogu za to,że mam zdrowe dziecko,że dane jest być mi mamą.Często podczas wizyty w szpitalu na kontroli czy też na ulicy widzę matki,którym nie wszytko układa się tak jakby chciały...
Ciężko strawić ludzką krzywdę,ból,zwłaszcza gdy dotyczy to dzieci.Natknięta kampanią reklamową postanowiłam dołączyć do grona ludzi,którzy nie boją się zrobić coś dla drugiego człowieka.Zarejestrowałam się jako dawca szpiku.Zajeło mi to dosłownie 5 minut a to poczucie,że zrobiło się coś wyjątkowego-BEZCENNE!!!
Namówiłam już męża,brata i bratową no i działam dalej:)
Może i wśród WAS kochane znajdzie się chociaż jedna osoba która zechce do nas dołączyć???
To nic nie kosztuje....Nie znamy dnia ani godziny,być może kiedyś my sami lub nasze dzieci będziemy zdani na czyjąś dobrą wolę:)
Zachęcam do poczytania na ten temat bo krąży wiele mitów,chociażby takich,że szpik pobiera się z kręgosłupa itp które nie są do końca prawdziwe.
Pozdrawim.
Odpowiedzi
info dla kobiet w ciąży,które chciałyby się zarejestrować:
» Ciążę - ciąża i laktacja bezwzględnie dyskwalifikuje dawcę (czasowo ok. 1,5 roku)
» Ciąża – ciąża i laktacja bezwzględnie dyskwalifikuje dawcę (czasowo)
info dla kobiet w ciąży,które chciałyby się zarejestrować:
» Ciążę - ciąża i laktacja bezwzględnie dyskwalifikuje dawcę (czasowo ok. 1,5 roku)
EDIT;/
faktycznie na stronie MZ jest napisane ,że 1,5 roku ale zarejestrować się można wcześniej-ja tak zrobiłam.To chyba liczy się 1,5 roku od początku ciąży to wtedy by się zgadzało z tym co wyczytałam na necie,że po 6 miesiącach od porodu już można
» Ciąża – ciąża i laktacja bezwzględnie dyskwalifikuje dawcę (czasowo) kochana ostatnio wyczytałam ,że ciąza dyskwalifikuje na okres 6 miesięcy po porodzie,niestety nie wiem jak to wyglada w sprawie laktacji bo ja już dawno nie karmię piersią.pozdrawiam
Ja się zastanawiam nad rejestracją dawcy organów.Nawet wczoraj dostałam kwitek na ten temat,przyszedł wraz z paszportem córki ale mąż mój protestuje-na razie:(
Ma obawy i ciągle powtarza,że co innego podarować komus cząstkę siebie i żyć dalej a co innego paść ofiarą handlu organami lub zwykłej pomyłki lekarza.
Dla mnie to żadne argumenty ale jak to w małżeństwie czasami trzeba przetrawić niektóre rzeczy :)
Kuzynka mojego męża w zeszłym roku dostała wątrobę,bez tego by juz jej dziś nie było...i to najważniejszy mój argumenty w naszej dyskusji.