Witam,ostatnio w moje ręce wpadła świetna Książka na temat etapów rozwojowych u niemowląt i tam jest napisane bardzo fajnie do którego miesiąca dziecko powinno opanować daną umiejętność.Wydanie z 91 roku,bardzo obszerne,niemieckie wydanie tłumaczone na polski.W książce jest wyraźnie napisane ze rozwój dziecka może być bardzo elastyczny jeśli chodzi o czas i etapy.Ale co najważniejsze,jest opisane kiedy najpóźniej powinno coś opanować i ze to jest w granicach normy i martwić można się po przekroczeniu tego czasu. Za dwa tyg. Idę na szczepienie i boję się ze znów pediatra mi czegoś nie wytknie,bo córka nie siedzi nawet z podparciem,nie łapie równowagi,nie przewraca się z pleckow na brzuszek itd.Już tu pisałam o historii z Teściową ale jak mi to jeszcze wytknie pediatra to już naprawdę zacznę myśleć ze jestem do luftu bo nie wspieram córki w jej rozwoju,nie pomagam.A może rzeczywiście coś jest na rzeczy i może powinnam w końcu pomyśleć o jakimś specjaliście?
Odpowiedzi
Ps' na ksiazki nie patrz statystyki odnosza sie zawsze do wiekscosco i na podstawie tej wiekszosci ustalane sa normy.
Dluga historia.....
Ja zaczelam od wizyty u neurologa,pediatra nic niepomogl,odroczylam szczepienia,az widzialam poprawe.