Kobitki! Jestem Mamą 5 miesięcznego Synka. Szczęście kochane.
Nie przesypia mi nocy. Nad ranem buszuje, tak jest odkąd się urodził.
Szczerze, czuję,że jestem już cholernie zmęczona. Teraz dopiero pojawił się u mnie kryzys. Na nic nie mam ochoty, czuję się brzydka, jak patrzę w lustro to widzę jakieś monstrum.
Opieka nad Synkiem , bardzo mnie pochłania, to nie tak,że go zostawiam, samemu sobie np.jak płacze, przy bólach brzuszka.
Kocham go , uwielbiam, ale mój organizm mówi mi co innego.
Partner wyjeżdża więc nie bardzo jest mi wstanie pomóc. Mieszkamy u mojej rodziny, ja nie mam prawa być zmęczona. Chciałam dziecko więc..... nie mogę marudzić.Teściowa trochę choruje.
piszę, aby się dowiedzieć, czy też tak miałyście i jak sobie dałyście radę.
Z góry dziękuję za pomoc.
Odpowiedzi
Też właśnie myślę z optymizmem o wiośnie. Mam nadzieję,że wtedy nabiorę jakoś sił.
Kurczę, tylko,że Teściówka , mieszka z jakieś 50 km.od nas. :-(
No właśnie, mieć spokojne dziecko, to skarb. Chociaż przy takim które, albo płacze bo go brzuszek boli, czy tak po prostu to wg.mnie uczymy się większej cierpliwości i wyrozumiałości, niż te Mamy od "spokojnych". :-) Zetknęłam się z tym na przykładzie dobrej kumpeli i takiej znajomej z którą parę razy na rok się spotykam.
Jestem cholernie zrezygnowana. Płaczę, po kątach, bo w nikim nie mam oparcia. Nawet w swojej własnej matce,która mówi,że wstawała do mnie w nocy po 5 razy. Chciałaś dziecko, więc masz obowiązki. Doskonale wiem o tym , tylko ,że ona nie rozumie ,że ja powoli już nie mam sił. Nie mam 23 lat, a 29, więc jest mała różnica.
Dodatkowo opiekuję się schorowaną babcią. Która mnie cholernie frustruje. Jak Mały śpi w dzień, to babką trzeba się zająć.
Jestem tym wszystkim załamana.
Staram się pokazywać Synkowi , wszystkie rzeczy,które się znajdują w domu, książki ze starymi bajkami wyszukałam więc , od dzisiaj czytamy.
Muszę znaleźć dużo siły i czekać na słońce i cieplejszą pogodę.
Bardzo Ci , dziękuję za rady. ;-)
Gdybym wiedziała że będzie tak mi ciężko, to inaczej bym się nastawiła do macierzyństwa. Chociaż uśmiech dziecka wynagradza wszystko - odwzajemniam nawet przez łzy.
Powodzenia, Tobie życzę i wszystkiego co w życiu najlepsze.
Pozdrawiam