Ogólnie sporo rzeczy już nie pamiętam, bo ten stan był niczym jakaś czarna dziura, która mnie pochłonęła. Fakt, że miałam bardzo ciężki poród również tego nie ułatwiał. Na szczęście przez ten okres miałam ogromne wsparcie Ukochanego, bez tego byłoby jeszcze ciężej...
Teraz jest jak w bajce :))