Od dłuższego czasu czuję lekki ból z lewej strony brzucha, najczęściej jak nacisnę...
Od paru nocy nie daję rady się przekręcić jak śpię na drugi bok bo mnie tak kłuje...
AAA dziś to już masakra jakaś...Składałam pranie Piotrka i nagle do kibelka mi się zachciało i normalnie podczas siedzenia (sorki za tak dokładny opis) złapał mnie taki ból z lewej strony, kłujący, promieniujący na pachwinę, że aż noga jak z waty mi się zrobiła...
Wyszłam z łazienki i nie mogłam chodzić z bólu...poprostu nawet kroku nie mogłam zrobić...łzy same leciały...
Usiadłam ledwo... lepiej...z pomocą mojego P. położyłam się na lewym boku...KOSZMAR!!! Odrazu musiałam wstać... położyłam się ledwo na prawym...TO SAMO!!!
no i siedzę teraz bo jak siedzę jest lepiej...
Takie silne bóle mają prawo się zdarzać? żebym nie dałam rady chodzić? ;/
2014-05-31 16:29
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!