Po piate kopnij tego kutasa w chuj... zobaczysz mozesz miec lepiej sama niż z nim .
ps pracowałs tutaj w ogole ?
http://www.benefity.org.uk/child-maintenance
Moja sytuacja jest dosyc nietypowa. Mieszkam za granica gdzie panstwo troche pomoga rodzica I w utrzymaniu sie. Ale problem jest troche inny. Mam faceta ktory ciagle wszystkiego skapi I wylicza mi pieniadze doslownie na wszystko. Jestem juz tym psychicznie wykonczona. Pieniadze na jedzenie nie daje, wszystkim dzielimy sie na pol, na dzieci tez nie daje nic bo twierdzi ze panstwo daje na pampers I mleko. Nie zajmuje sie wogole dzieckiem. Potrafi jechac z dnia na dzien na pare dni w celach zawodowych. nie wiem gdzie, nie wiem z kim I nigdy nie widzialam jego pieniedzy ktore niby zarobil. Dzisiaj po kolejnej klotni wyszedl po 10 rano I jeszcze go nie ma. Jestem w drugiej ciazy I zyje w ciaglym stresie. Nie wiem jak I czy dlugo tak wytrzymam. czrne mysli mi do glowy przychodza ale wiem ze musze zyc dla dzieci. Rodzina jest w Polsce, daleko, mama przyjezdza na 2 miesiace w roku, pomoc mi troszeczke, ale on juz zapowiedzial ze nie zamieza nikogo sponsorowac I niech sobie mama sama bilet kupi I sie dolozy do jedzenia I oplat. musialam sie tutaj wyzalic. Jest mi bardzo ciezko. Czuje sie emocjonalnie wykorzystywana I osaczona.