a jak to jest z tym wprowadzaniem nowych "pokarmów" ? :) iwona66 |
2014-02-11 21:04
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

też od razu po 4 m-cu zaczęłyście?
np od marchewki, tzn od warzyw :) a później jabłuszko itp... jak to wygląda ? :) bo jeszcze troszkę i trzeba będzie próbować nowych smaków :)

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

10

Odpowiedzi

(2014-02-11 21:12:08) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iwona66
a długo taki słoiczek otwarty może stać?
(2014-02-11 21:18:38) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta71
Sloiczek otwarty moze stac w lodowce 48h ja podawalam po kolei a zaczelismy od marchewki sloik dzielilam na 3 razy( tak zeby nie przekroczyc 48h ) podawalam miedzy posilkami i tak po kolei warzywa i owoce.
(2014-02-11 21:21:33) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iwona66
Sloiczek otwarty moze stac w lodowce 48h ja podawalam po kolei a zaczelismy od marchewki sloik dzielilam na 3 razy( tak zeby nie przekroczyc 48h ) podawalam miedzy posilkami i tak po kolei warzywa i owoce.
podając np marchewkę nie traktujemy tego jako jednego- oddzielnego posiłku? :)
(2014-02-11 21:24:02) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natitalka
Sloiczek otwarty moze stac w lodowce 48h ja podawalam po kolei a zaczelismy od marchewki sloik dzielilam na 3 razy( tak zeby nie przekroczyc 48h ) podawalam miedzy posilkami i tak po kolei warzywa i owoce.
podając np marchewkę nie traktujemy tego jako jednego- oddzielnego posiłku? :)
Tez myslalam ze jak cos sie wprowadza to normalnie w porze posiłku...sama teraz juz nie wiem :)
(2014-02-11 21:29:38) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iwona66
Sloiczek otwarty moze stac w lodowce 48h ja podawalam po kolei a zaczelismy od marchewki sloik dzielilam na 3 razy( tak zeby nie przekroczyc 48h ) podawalam miedzy posilkami i tak po kolei warzywa i owoce.
podając np marchewkę nie traktujemy tego jako jednego- oddzielnego posiłku? :)
Tez myslalam ze jak cos sie wprowadza to normalnie w porze posiłku...sama teraz juz nie wiem :)
no własnie tak słyszałam,że jak się wprowadza nowy posiłek to już zamiast mleka :)
(2014-02-11 21:33:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta71
Na poczatku nie traktuje sie tego jako posilek bo dziecko musi zasmakowac jedni podaja przed pora karmienia inni pomiedzy..
(2014-02-12 00:39:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991
Dietę zaczełam rozszerzac , gdy Moja miała 4,5 miesiąca.
Najpierw podawałam Jej marchew przez 4dni - po 1-2 małych łyzeczek, tak na spróbowanie, a i tak mi tego jeśc nie chciała, bo Jej nie smakowało ;)
Kolejno dawałam jabłko przez 5dni - pierwszego dnia 1łyżeczka, potem 2 lub 3 i 5dnia już 120g (tzn. dużo było z tego na około :D), bo Jej jabłko bardzo zasmakowało.
Potem dawałam koelejne składniki na tej samej zasadzie - stopniowo zwiększając ilośc. I ogólnie zawsze daje się (powinno się dawac) tylko jeden nowy składnik jednocześnie - dzieki temu wiadomo, na co dziecko jest uczulone lub co mu nie służy - gdyby po zjedzeniu czegoś pojawiła się wysypka lub problemy brzuszkowe. I apropo tej reakcji uczuleniowej - dlatego podaje się jeden nowy składnik przez kilka dni, bo potrzeba 3-5 dni na pojawienie się ewentualnej wysypki.
I później dawałam małej już 2-składnikowe pokarmy:
jabłko-gruszka 5dni,
jabłko-brzoskwinia 5dni,
jabłko-jagoda 4dni,
jabłko-morela 4dni,
jabłko-banan 4dni,
jabłko-marchew 4dni,
marchew-ziemniak 4dni,
kolejno już 3składnikowe (z 1nowym składnikiem) i przez 3dni, bo 5 to by było za długo - do 18stki, by wszystkiego nie spróbowała:D
a więc np.
jabłko-brzoskwinia-winogrona,
ziemniak-marchew-pietruszka
itp. itd :)
A i jeszcze od 4,5 miesiąca na wieczór podawałam małej kaszke mleczną manną z Nestle w celu wprowadzenia glutenu (około 1 łyżki tego zjadała), a potem czasem do obiadku dorzucałam ugotowaną kaszę manną (1 łyżeczkę na 120g) albo kupowałam jabłko z kaszką manną z Gerbera ;)
Jeszcze dodam, że potrzeba dużo cierpliwości, prób i czasu, żeby nauczyc dziecko jeśc ;)
(2014-02-12 00:41:39) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991
Na poczatku nie traktuje sie tego jako posilek bo dziecko musi zasmakowac jedni podaja przed pora karmienia inni pomiedzy..
U nas sprawdziła się zasada lekkiego głodu, tzn, dawałam posiłki miedzy dwoma karminiami, tzn, jeśli karmiłam peirsią co 3godziny zawsze, to obiadek czy tam owocki dawałam małej po 2godzinach od poprzedniej piersi i potem jakos po godzinie znowu pierś. Mała yła na ten obiadek już lekko glodna, ale jeszcze nie aż tak, zeby plakac z tego powodu i hcciec natychmiast ssac ;)
(2014-02-12 09:51:45) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martatb
ja dopiero od 6 miesiąca, dawałam pojedyńcze smaki, np. po dwa dni, potem coś nowego,
najgorzej zacząć, bo masz wrażenie, że zrobisz coś źle, ale po kilku dniach idzie jak z płatka, widzisz, jak dziecko reaguje i zanim się obejrzysz będzie jadło normalne obiadki, kaszę i deser :)

Podobne pytania