moze sobie nie radze?dziewczyny,dzis mój maluch ma 3 tygodnie...mój dzień wygląda tak że praktycznie nie mam czasu dla siebie...budzimy sie ok.10 i pózniej mały troszke poleży w leżaczku a ja sie ogarne troszke,pózniej non stopa z małym bo podkurcza jakoś niepewnie nózki od poludnia,myśle ze to delikatna kolka i cały czas musi byc czy to przy cycu czy to na rękach...jak uśnie,odkładam go a po chwili się budzi więc cały czas musze przy nim być bo jak zauwaza ze mnie nie ma to płacze.Wieczorem przychodzi mój P i jest juz lepiej,wezmie go do siebie na brzuch i spi,pózniej kąpanie i sen oczywiście ze mną...I nie wiem czy coś ze mną nie tak,skoro juz trzy tyg po porodzie a ja taka nie ogarnięta jeszcze?fakt faktem nikt mi nie pomaga oprócz mojego P ale martwie sie ze może zle wychowuje synka...Ze tak będzie cały czas ze nie będzie czasu dla siebie...ehh...
Odpowiedzi
u mnie bylo tak przez pierwsze 3 miesiace, i ciesz sie ze budzisz sie o 10 bo u mnie byla to godz. 6rano.
jak syn skonczyl 3 miesiace, minela kolka, ulewania, zaczal sie interesowac mata i zabawkami, bylo tez tak ze wystawialam go w wozku pod drzewem(oczywiscie bylo to lato) i potrafil sie tak tym drzewem zachwycac nawet godzine,
potem zaczal siadac, samodzielnie sie bawic itp
ale powiem Ci ze teraz nadal tak jest ze jestem przykluta do niego i nie mam czasu dla siebie, chodze nie wymalowana, kapiel biore tylko gdy maz wraca z pracy itp
z dziecmi juz tak jest, jest to ogromne poswiecenie, nieraz tez jestem zmeczona i sfrustrowana ale milosc do mojego dziecka wszystko przezwycieza
nie martw sie wszystko bedzie dobrze, juz nie dlugo wejdziesz w ta codzienna rutyne i wsystko bedie taka normalnoscia