no i nazbierało sie troche tych wiadomości zaczne od tego że tydzien temu byłam u lekarza moja mała waży ponoć 3kg od tego momontu zostało 3 tygodnie może nie będzie tak strasznie duża jak sie obawiałam przez ta moją cukrzyce. nigdy nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło bo ja dzięki diecie bez chlebowej i bez ciasteczkowej schudłam 3 kg będzie mniej do zrzucenia po porodzie. ciężko mi już bardzo bo plecy mi dokuczają i nogi też dają znać że ciężej im tym bardziej że na pare dni do pracy wróciłam cóż siła wyższa, ale końcówka ciąży chyba służy mi jak nic bo wszyscy do okoła mnie chwala a mi sie śmiać chce bo jakbym nie położyła kilograma pudru na twarz to nie mogi by na mnie patrzeć bo mam pełno krostek ale wniosek jest jeden musze zaczać sie malować na codzień. ze mną chyba coś jest nie tak bo myślałam że będe strasznie się bała już tak blisko terminu, a ja sie cały czas czuje jakbym miała jeszcze tak ze 2 miesiące do terminu a nie 13 dni.najwazniejsze już jest bo szpital wybrany ,torba spakowana, wszystko już na małą księżniczke czeka no prawie wszystko bo nie czeka na nią żadne konkretne imie bo za cholere nie możemy sie na nic zdecydować ale spokojnie przecież mamy czas;) oj dziewczynki jeszcze tylko troszeczke doczekać już sie wszyscy nie możemy.