Jeszcze tylko tydzień został do terminu a bardzo bym chciała urodzic w terminie bo mój mężuś miał by cudny prezent urodzinowy. Tylko że ja jakoś tak czuje ze to jednak będzie po terminie nie wiem czemu ale mam tekie wrazenie. Nabijam sie cały czas z męża że będziemy rodzić w sobote po południu a on błaga maleństwo w brzuszku żeby czekało do niedzieli bo tatusia drużyna gra ostatni mecz i tatus baaaaardzo by go chciał zobaczyć , dziewczyny jak ja zaczne rodzić jutro po południu to będzie oznaczało że moje maleństwo ma niezły charakterek. A tak wogóle to idiotyczne jest ale zstanawiam sie czy poznam że to już że te bóle to te bóle tego chyba nie da sie przeoczyć ale nie chce też spędzić masy czasu w szpitalu jak za szybko tam pojade. mam straszny mętlik w głowie.
Komentarze
(2009-05-29 13:06)
zgłoś nadużycie
(2009-05-29 13:20)
zgłoś nadużycie
(2009-05-29 13:22)
zgłoś nadużycie
(2009-05-29 14:29)
zgłoś nadużycie
(2009-05-30 17:22)
zgłoś nadużycie