Krok po kroku do upragnionego macierzynstwa ...
Czesc dziewczyny !!! Od dzis rozpoczelam moja przygode z tym portalem, ale o zostanie mama walcze juz 4 lata. Chcialabym podzielic sie z innymi dziewczynami ktore maja podobny problem i to samo marzenie oraz wysluchac cennych wskazowek bo jak to sie mowi : " co dwie glowy to nie jedna".
Zaczne moze od swojego przypadku. W 2008 roku zdiagnozowano u mnie PCO. Wiele torbieli na obu jajnikach, nieregularne cykle, sklonnosci do nadwagi, ale o dziwo brak objawow zewnetrznych takich jak tradzik lojotok owlosienie. W 2009 r wyszlam za maz i zaczely sie starania o dziecko, bieganina po lekarzach ktorzy faszerowali mnie lekami i w zasadzie na tym sie konczylo. W 2011 wyjechalam za granice i dopiero tutaj w Klinice Nieplodnosci lekarz podszedl do mojego przypadku konkretnie. Od 6 mcy przyjmuje Clomid od 2mcy zwiekszona jego dawke. I uwaga: jest przelom!!!! Miesiac temu na monitoringu zobaczylam 2 pecherzyki Graffa :) poplakalam sie jak dziecko .... bo myslam ze juz zawsze moje cykle beda bez owulacyjne a jedyna rzecza ktora bede ogladac na jajnikach to te przeklete torbiele. Niestety nie udalo sie zaplodnic jajeczka. 28 listopada mialam kolejna wizyte i monitoring i znowu zobaczylam pecherzyk duzy ladny to byl 13dc i lekarz potwierdzil ze w pazdzierniku owulacja wystapila a to ze nie udalo sie zaplodnic jajeczka to zadna tragedia wazne ze moj organizm dziala jak nalezy:).No i dzis powinna wystapic owulacja wiec trzymajcie kciuki .... No a 6 grudnia mam kolejny test z krwi na sprawdzenie owulacji. Jezeli ktoras z was ma podobne problemy to chetnie poczytam moze dowiem sie czegos ciekawego co mi pomoze ... a i ja dodam ze w akcie desperacji 2 miesiace temu zakupilam zestaw tabletek i herbat wspomagajacych plodnosc FEMIFERTIL tabletek niestety nie moge przyjmowac z CLOMIDEM ale herbatki owszem pije 1 dziennie i chyba sa jakies rezultaty sprobujcie bo nie wolno tracic nadzieji