Teściowa z moim E. chcą żebym składała podanie do pracy jako telemarketerka. Praca nie jest zła...chociaż to też nie szczyt marzeń. No, ale najgorsze jest to, że podstawa to 500zł.za cały etat plus prowizje jeżeli się spotkanie odbędzie. No, a wiadomo jak ludzie chętnie chcą iść na takie pokazowki. Czyli szanse małe...Ja bym tam nawet poszła, bo to nie jest tak, że nie chcę iść do pracy i żyć z zasiłku z OPSu. Tylko, że jak sobie pomyśle, że Miś będzie tyle czasu pod wpływem teściowej to już sama nie wiem...Buuu....
A z opytmistycznych rzeczy to zostawiłam dziś Misia w brodziku jak się kąpał i poszlam zalać herbatę, a On w tym czasie zdążył wycisnąć 3/4 żelu pod prysznic wczoraj kupionego