W UK tez tak jest , że sie placi kare jesli si espoznisz do zlobka ...
Zawsze mozesz jej doope obsmarowac na forach dla krakowskich mam ;)
Szok siedzi tak głeboko, że zastanawiam sie czy nie zaprosic tej pani przed sąd... A co się stało? Otóż w tym tyg. nie mam auta i musze dojezdzac z pracy komunikacją miejską, a mam pracę poza Krakowm, dojazd do żlobka w ten sposób trwa ok 1,5 h.
Otóż przedwczoraj i dzisiaj spóżniłam się, w środe 3 minuty, a dzisiaj 7 mi. za każdymn razem dzwoniłam z przeprosinami i wytłumaczylam paniom, że przyszlym tyg. jak będe miec auto wszystko wróci do normy, przecież nie mam wpływu na to że są takie masakryczne korki- najwi ększe w Polsce,a 3 min. chyba nie powinny stanowić wielkiego problemu.
Dzisiaj weszlam od razu z przeprosinami na ustach a tutaj pani właścicialka wyskoczyla ze swojego pokoiku od razu z tekstem- donosnym głosem" zapłaci pani 40 zl. tak jak jest w umowie, inni ludzie też chcą iśc po pracy punktualnie do domu" itd. itp. Dosłownie na mnie wrzeszczała.....Żyłka mi pękła... zap....z wywieszonym językiem, uprzedzam telefonicznie, przepraszam się itd. owszem spożnilam się- PIERWSZY RAZ OD KIEDY JESTEŚMY W TYM ŻLOBKU, co jej oczywiście powiedziałam, powiedziałam również, że wypraszam sobie taki ton itd. Nie kłóciłam sie że nie zapłacę "kary", po prostu zszokowała mnie swoim tonem i tym że wypominała mi cos co zdarzyło sie pierwszy raz w taki chamski sposób. W dalszej części "dialogu" uslyszałam" że jestem wredna, że nie na tak złego kontaktu z żadną mamą jak ze mną (praktycznie nie miałam styczności z tą panią, jedynie z opiekunkami i nie było problemów do tej pory) i że "szkoda jej mojego dziecka" SZOK, SZOK, SZOK.....następnie powiedziała że mam wyjść bo zawoła ochronę i że może mnie wyprosić bo jest u siebie..
Nie spotkałam się z podobnym zachowaniem nigdy dotąd, owszem ja też nie byłam miła do niej po tym jak na mnie wyskoczyła, ale to co polecialo w moją strone to ewidentne przegięcie.
Oczywiście zrywam umowę i zastanawiam się jak jeszcze zaszkodzić tej pani- chyba nigdy nie spotkalam sie z podobną bezczelnością.
Wracałam do domu i łzy mi lecialy po policzkach, nie wiem na co oni sobie w tych żlobkach pozwalają, ja też musze siedzieć po godzinach nieraz z powodu klientów, a ja chyba tez jestem w tym, przypadku klientem...czy sie mylę?
Sorry za literówki- poprawię jak dojde do siebie...
W UK tez tak jest , że sie placi kare jesli si espoznisz do zlobka ...
Zawsze mozesz jej doope obsmarowac na forach dla krakowskich mam ;)
no to ładnie... ja bym babe udusiła. Ale śa takie tępę babska, jak miałam praktyki w przedszkolu to sznowna pani przedszkolanka codrazu mi powiedziałą które dzieci są te gorsze, które mają złe matki... to w ogóle to straszna baba była...
Są takie baby puste i nic nie poradzisz...
Powodzenia w szukaniu nowego żłobka :)
Roślina- nie chodzi mi o karę tylko o wszystko co od niej usłyszałam przy tej okazji i jakim tonem, po tym jak placimy za tą "usługe"grube pieniadze juz od 7 m-cy.
o matko, co za baba! i jeszcze pracuje w żłobku.. cocosanka ma rację, internet dzisiaj to siła, napisz na wszelkich forach o tej pani. Ktoś kto będzie posyłał dziecko do tego żłobka niech wie z kim ma do czynienia. Zyczę ci żebyś szybko znalazła fajny żłobek i zapomniała o incydencie z tą babką
zrób artykuł w lokalnej gazecie:)
Nefretari, jej opinia o mnie z pewnościa wynika z tego, że kiedyś jej powiedziałam, że skoro placimy za godziny, a żlobek jest otwarty do 17.30 to dlaczego liczy do 18.00. Liczy za każdą napoczętą godzinę- ok, ale jeśli liczy tak też ostatnia godzinę dnia to albo powinna w takim razie liczyć tyle ile jest- czyli poł h, albo otworzyc do 18. 00 Płacę za coś z czego nie moge korzystać, w tyg. to teoretycznie 2,5 h- czyli ok 100 zl na miesiac wiecej, tylko za te pół godziny dziennie. Pazerna baba- dobrze sobie mnie dzięki temu zapamietala.
Jeśli naprawdę chcesz tej kobiecie napsuć krwi to możesz jej zafundować w miarę regularne kontrole skarbowe-to jest niezwykle proste do załatwienia:)) A wiesz mi, że do przyjemności to nie należy, oprócz tego żłobek podlega kontrolom Sanepidu i MZOPO. A opinię na jej temat tak jak piszą dziewczyny napisałabym gdzie tylo by się dało. I możesz jeszcze zwrócić się do jakiegoś dziennikarza lokalnej gazety, który chce się wykazać i szuka dobrego tematu na materiał do artykułu
wow, jestem w szoku. To jakis prywatny żłobkek? Mój syn chodzi do państowego w Krk i szczerze Pani Dyrektor baaaardzo miła, wyrozumiała i pomocna we wszystkim.... Nawet z problemami z dziecmi można do niej iść i się doradzić, nie wspominając o opiekunkach. Nie wyobrażam soie takiej sytuacji, jaka Tobie się przytrafiła. Faktycznie u nas w umowie jest mowa że 10 h dziecko jest w "cenie"a każda rozpoczęta godzina płatna 20 zł. Żłobek czynny do 17. Nie robią jednak problemów z zadnym spóźniaiem itp., tylko trzeba przedzić ich wcześniej telefoniecznie.
Btw. Jeśli możesz to powiedz który to żłobek?
|
i zadaj pierwsze pytanie!