"niewiem jak mozna zmywac w zimnej wodzie bez plynu do naczyn tluste sloiki i talerze ;" ja tez tego nie rozumiem moja tesciowa w tensposob zmywa a ja musze po niej zmywac na nowo bo az mnie na wymioty bierze jak na to patrze :(
Zostaly mi 2 tygodnie do rozwiazania i bez tego jestem nerwowa w ujj ;/ porod naturalny boje sie tego wiec to tez robi swoje ... Najbardziej denerwuje mnie tesc ;/ ten to jest w udany ... wtraca sie we wszystko ... maz wychodzi gdzies to sie wypytuje go o wszystko jakby mial 5 lat a ma 30! a ten mu sie tlumaczy ... tyle razy mu mowilam ze ma sie nie tlumaczyc bo jest dorosly i go to nie powinno interesowac gdzie idziemy , jedziemy i w ogole.... jakos moi rodzice mnie nie wypytuja co , gdzie i w ogole.... On jak gdzies idzie to nic nie mowi nam wiec dlaczego my tak mamy robic ... teraz sie okazalo ze tesc nie ma pracy tzn nie maja roboty w firmie gdzie pracuje wiec poszedl na chorobowe bo nowego urlopu nie chcieli mu dac ;/ i bedzie siedzial w domu bog wie ile , breczal i wtracal sie we wszystko ... spac nie mozna przez niego bo potrafi w nocy zrobic tv na caly regulator a przez sciane to slychac w ujjj ;/ tak samo zmywanie ... to to juz jest masakra ;/ niewiem jak mozna zmywac w zimnej wodzie bez plynu do naczyn tluste sloiki i talerze ;/ wczoraj jak to zobaczylam to wszystko wlozylam do zlewu i umylam jeszcze raz bo przeciez na to patrzec nie szlo a gdzie pic albo jesc z takich talerzy ... dzisiaj to juz mi tez cisnienie podniosl bo odkurzalam w calym mieszkaniu pelno piasku bo wiadomo chodniki posypane i odkurzam zeby jakos wygladalo a ten poszedl do sklepu przyszedl i spowrotem mialam to samo ... myslalam ze mnie ujjj strzeli na miejscu ... Po co ja sprzatam ? widocznie tylko dla siebie bo tylko mi przeszkadza balagan ...
Ciezko jest z Nim mieszkac ... jest tak uciazliwy ze szok ;/ chcielibysmy isc na swoje ale ciezko z kasa a zaraz porod ... moze kiedys sie uda ze bedziemy mieszkac sami to bede szczesliwa ...
Teraz czekam na porod az sie zacznie ... Powoli odchodzi mi czop wiec jest blisko.... no i staram sie nie denerwowac ale ciezko jest czasami ...
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
Haha, jakbym czytała o swoim teściu... słowo w słowo. Różnica jest taka że on by chciał wszystko zawsze wiedzieć, ale mój Marek mu się nie tłumaczy z niczego. Za to on jak gdzieś idzie, to potrafi obudzić mnie o 6 rano żeby powiedzieć mi, że idzie po bułki do sklepu, a 15 minut później znów mnie obudzić, że już wrócił.
ja to bym ty wszystkch tesciow i tesciowe wysłała w kosmos :D