Heyka dziewczyny;-( Jestem smutna, poniewaz moj powiedzial mi, ze jest pod taka presja ze strony przelozonych i wspolpracownikow oraz znajomych, ktorzy mu mowia non stop, zeby ode mnie odszedl. I wczoraj sie temu poklocilismy, bo juz nie wytrzymalam, plakalam cala noc, chyba zdrzemnelam sie tylko ze 2h, dzis jestem normalnie zalamana;-) On sie zastanawia, czy mnie nadal kocha, bo mu wmawiaja, ze ze mna bedzie nieszczesliwy oraz to, ze pewnie z jego strony zauroczenie bylo;-( Ja normalnie sama nie wiem, co mam o tym myslec;-) Przeciez jestesmy juz ze soba prawie 3 lata, na kazdym kroku byl przy mnie i mi udowadnial z wlasnej woli, ze mnie kocha. A po drugie, jakby to bylo zauroczenie to by juz mnie po miesiacu rzucil. Nie wiem, co mam juz robic, nad niczym nie moge sie skoncentrowac, czuje sie oszukana;-((((((
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 15.
Niech słucha serca ,a nie znajomych!To Ty i Wasza dzidzia powinna być najważniejsza,a nie gadanie znajomych.To z Wami ma spedzić życie,a nie z nimi.Znajomi sie zmieniają,a kochająca kobieta i dziecko są zawsze.Porozmawiaj z nim na spokojnie.Na pewno wszystko się uloży.Trzymam kciuki:)