ja wierzę :) hehe fajnie, tylko teraz będziesz musiała oczy mieć w d...e :D
jaki on słodki :)
W koncu Natan sie odwazyl i przeszedl caly salon na wlasnych kolanach, juz myslalam ze cos z nim nie tak :D zdjecia mi sie nie udalo zrobic ale mam nadzieje ze mi wierzycie na slowo;)
ja wierzę :) hehe fajnie, tylko teraz będziesz musiała oczy mieć w d...e :D
jaki on słodki :)
rety, ale włosy to chyba mu nie wypadły od porodu, co? takie ma długaśne :)
a odnośnie raczkowania to po pierwsze gratulacje dla małego zucha, a po drugie mój synek zaczął raczkować jak miał jakieś 10 miesięcy. wcześniej potrafił kilka kroczków zrobić, ale że szybciej i łatwiej mu się pełzało, to leniuch wolał pełzanie. też się martwiłam, ze coś nie tak, ale Marcina rehabilitantka uspokajała, ze w swoim, odpowiednim dla siebie czasie mały wystartuje. Natan chyba teraz uznał, ze nadszedł jego czas ;)
Hhehe super,teraz tylko patrzeć jak zacznie chodzić.
Prześliczny jest
|
i zadaj pierwsze pytanie!