To stało się w czwartek:( był to mój 4 dzień w pracy; Natanek został z moją mamą; wzięła go na ręce i poszła zdjąć z kuchenki zupkę dla Niego, on schylił się i wylał na siebie wrzątek..... z oparzeniem II stopnia trafił do szpitala, kiedy ojciec do mnie zadzwonił i powiedział co się stało, po prostu przestałam myśleć, bez zastanowienia wybiegłam z pracy zostawiając wszystko i pojechałam do niego.... spał. wycięczony z płaczu bo z tego wszystkiego nikt nie wział mu smoczka. Popłakałam się.... ale prawdziwe łzy przyszły na drugi dzień gdy zmieniali mu opatrunki i to zobaczyłam.... Boże takie maleństwo, przezyl tyle bólu, cierpienia:( zamiast zasypiac w swoim lozeczku przy swoich misiach i budzic sie z usmiechem na twarzy jak zawsze , spal w obskurnym lozeczku zasypiajac z wycienczenia, spal czujnie, bal sie bo wiedzial ze zaraz przyjda obcy ludzie i beda mu robic zastrzyki, czyscic rany i zdzierac skorę.... nie potrafie opisac jak bardzo mnie to bolalo, ile mnie to wszystko kosztowalo, usypiac moje malenstwo, kiedy za sciana slychac jęki i krzyki innych biednych dzieci... a moj malutki?on nic z tego nie wiedzial,nie mial pojecia dlaczego go tak boli, dlaczego mu to robia, dlaczego siedzial w jednym brzydkim pokoju i nie mogl wyjsc za prog drzwi, dlaczego nie mogl wyjsc na spacer , tylko mogl spogladac przez okno na szare budynki... Najbardziej bolalo mnie jak go zabierali a on przerazajaco plakal i wdrapywal sie w moje ramiona a ja musialam go oddawac:(i tak codziennie Na szczescie dzis wrocilismy do domu, jest zadowolony, usmiechniety...jak zawsze.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 21.





Biedaczek (((

Przepraszam że to napiszę ale jak przeczytałam początek to norlanie krew mnie zalała!!
Jak można brać małe dziecko na ręce i ściągać drugą ręką coś z palnika??Moja koleżanka przeżyła to samo co Ty tyle że ni matka a ona sama do tego doprowadziła!
Drogie mamy zapamiętajcie ten wpis i niech będzie dla Was wszystkich przestrogą na przyszłość.
MASZ DZIECKO NA RĘKACH??!!Nie bierz do rąk niczego gorącego kawy garczka czajnika!! T
ak ciężko jest odłożyć na minutkę do łóżeczka, chodzika nawet na dywan???
Angela bardzo mi przykro z tego powodu życzę maluszkowi szybkiego powrotu do zrdowia
