Niedawno wrocilismy od lekarza , bylo dosc sporo kobiet ciezarnych i wysiedzielismy sie ponad 2 godziny w kolejce . Siedzialam i tylko przypominalam sobie , ze musze poinformowac lekarza o tym , ze pomylilam sie na pierwszej wizycie z data ostatniej miesiaczki , dokladnie o 20 dni sie pomylilam , ale cale szczescie , ze znalazlam kalendarz stary z zapiskami . Oczywiscie jak na kazdej wizycie miesiecznej mierzenie cisnienia , sprawdzenie wagi . Gdy lekarz siegna po kolko do wyznaczania terminu okazalo sie , ze moj przypada nie na 17 czerwca jak bylo w przypdaku zlej daty ostatniej miesiaczki tylko na 12 MAJA . A dzisiaj mamy 7 wiec pozostalo jeszcze 5 dni do przewidywanego terminu porodu , ale jestem szczesliwa . Przy badaniu wyszlo mi iz mam 1,5 cm rozwarcia i musze wstawic sie 12 maja u niego spowrotem . Zrobil mi oglolne badanie USG . mierzyl naszego malego i wazyl , ale wydaje mi sie ze aparatura zawyrza wage , poniewaz wyszlo az nie do uwierzenia , ze maly wazy 3756 g. , a brzucha wcale nie widac :) He. teraz tylko zostalo nam czekac spokojnie kiedy nadejdzie czas aby wyruszyc do szpitala .
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
NIE DZIEKUJE zeby nie zapeszyc :)