Mam podobnie i własnie tylko w nocy jak kałade się spac. Spróbuj podłożyć sobie poduszkę pod brzuszek i nie kręcic się za dużo. Byłam z tym u lekarza, ale powiedzieli mi że to normalne, że mały ma coraz mniej miejsca
W poniedziałek wieczorem leżąc w łóżku czułam jak mały zaczął się rozpychać i kopać... nic by nie było w tym dziwnego gdyby nie to że po 23 po prawej stronie brzucha zaczęłam odczówać niesamowicie nieprzyjemny ból brzucha tak jakby mały obrócił się w poprzek i uciskał mi jakiś organ wewnętrzny co było niesamowicie bolesne. Ból był tak intensywny że płakałam nie potrafiłam się położyć ani obrócić czy wstać z łóżka. Był to ból ucisku połaczony z silnym kłóciem. Niespałam kilka godzin męcząc się- mój mąż również nie potrafił spać cały czas czuwał nademną.Panikował że już rodzę. Około godziny 3 nad ranem jakimś cudem udało mi się zasnąć i obudziwszy się rano ból był o wiele lżejszy i już nie taki bolesny. Przez cały dzień mogłam normalnie chodzić, zrobiłam obiad, pranie i nic się nie nasilało. Myślałam że to już minęło i teraz będzie już ok ale niestety niebyło tak dobrze :/
Nadeszła kolejna noc. I znów po godz 23 zaczęłam odczówać narastający ból brzucha tym razem nie z boku a z góry brzucha promieniujący w dół :/ zaczęło się to samo co poprzedniej nocy. Męka z wstaniem, obróceniem sie czy leżeniem napłasko. Tym razem bolało już mocniej niż noc wcześniej. Znów nie spałam do pierwszej potem krótka drzemka z wykończenia i przed trzecią ból mnie sam obudził. Miałam już dość. Nieprzyjemny ból i kłócie się wznowiło a mało tego zaczęłam odczówać ból w macicy taki jakby był to ból miesiączkowy. Promieniował od macicy do pleców- ogromnienie przyjemne. Nie dało się wyleżeć w łóżku :( Pół nocy spacerowałam po pokoju bo to łagodziło ten ból, kręciłam biodrami i póki byłam w ruchu było lepiej ale jak usiadłam to myślałam że bedę już nie jęczeć z bólu ale wyć. Około 5 nad ranem zasnęłam i znów po przebudzeniu bół był o wiele łagodniejszy i do zniesienia.
Jak myślicie był to ten tak zwany bół przepowiadający?
Nie napisałam tylko tego że młody cały czas szalał w brzuchu i rozpychał się więc wiedziałam że tam żyje mimo tych moich bóli.
Nadchodzi kolejna noc już się boję co to dziś będzie...
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
Jak chodzisz jest Ci lepiej bo maleństwo ma " kołysanie" i jest spokojniejsze :)
o dzieki za rade sprubuje