Szczęśliwego i szybkiego rozwiązania:)
Wczoraj minął termin mojego porodu... Cały dzień nic się nie działo. Trochę byłam tym zmartwiona ale jak każdy lekarz mówił masz czas jeszcze 2 tyg a potem jak nic się nie wydarzy to poród będzie musiał zostać wywołany... Na 90% byłam przekonana że przeoczyłam czop... Wieczorem poszłam spać i wszystko było ok do północy aż.... obudziła mnie potrzeba skorzystania z WC. Po wstaniu z łóżka poczułam na swoich nogach lejący się ciepły płyn,poszłam do toalety i byłam przekonana ze to wody poszły ,patrze a tu CZOP. Od razu zaczęłam odczówać na swoich plecach ból w okolicach pasa...Ból przypominał ten z okresu ale jeszcze nie taki mocny, ale tak nie przzyjemny że zasnąć się nie dało... Pomagało tylko spacerowanie...i tak od 24 do 4 rano miałam chodzone. Teraz wyczekujemy odejścia wód... Mama obstawia że do tygodnia będę mieć urodzone... Dziś już mam chodzone od popołudnia...
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
Powodzenia;-)
Ja tak rodze od 33 tc. Szyjki nie mam, rozwarcie mam.. porodu dalej zero. Plecy bolą, skurcze są, a mały ma gdzieś wychodzenie Do lekarza biegam co tydzień i nicccc się nie rusza. Życzę Ci szybkiego i szczęśliwego rozwiązania!
Ehh mi czop odszedł 4 tygodnie temu i nadal nic...