Nawet nie sprawdzili czy "w srodku" jest wszystko ok
Wróciłam dopiero wczoraj ze szpitala. Dzis jeszcze musze stawić sie po wypis. Leżałam tam od piatku. Nie mogli zrobić już nic, bo widocznie było za późno..
Przy okazji dowiedziałam sie, że to jeszcze nie koniec.. Ja mam Rh ujemny (skąd to nie wiem) a mój przyszły mąż Rh dodatni. No nic, zbieram sie jakoś. Chyba narazie starania mi przeszły, bo nie chce aby moja malutka kruszynka musiała przejść przez to jeszcze raz..
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 15 z 15.
to bardzo wczesna ciąża, macica się pewnie sama dała radę oczyścić. ja miałam podobnie. i myślę, ze tak jest lepiej, niż gdybyś miała łyżeczkowanie...
strasznie mi przykro wiem co czujesz przechodzilam przez to co ty tez dlugo nie chcialam starac sie o dzidzie bo wiedzialam ze znow bedzie cierpiec w moim brzuszku ale spokojnie nadejda lepsze dni
To bardzo smutne, ja wciąż się obawiam, że też mi się coś takiego przydarzy jak już mi się uda zafasolkować:( ale najważniejsze żeby nie odpuszczać, bo wkońcu to szczęście i do nas zapuka :) a jak się czujesz, zrobiliscie sobie przerwe, czy dalej dzialacie? życzę dużo dobrego. pozdrawiam:D
przeczytałam teraz komentarz:)
poczekamy razem, ale mam nadzieje, że się nie doczekamy go:)
trzymam kciuki!