Mój starszaczek kończy dziś 5lat. Pamiętam jak "Zielona" byłam przychodząc na 40stkę w ciąży :) Nie wiedziałam co mnie czeka, jak wygląda życie z dzieckiem. Teraz już wiem :) I nigdy nie zamieniłabym swojego życia na inne! Dziękuję Wan dziewczyny za wsparcie jakie otrzymałam przez te lata, za odpowiedzi na moje pytania. Moje ciąże bez Was nie byłyby takie same. A co do synka: po tych pięciu latach mogę powiedzieć że na tle rówieśników jest mega otwartym dzieckiem, wygadanym (czasem nadto ;), mało jest rzeczy których się boi. Jest odważny, spontaniczny i ruchliwy. Umie stać na głowie, na rękach, robić gwiazdę, wspiąć się na drzewo, wskoczyć na parapet!!! Przeskakuje z miejsca na miejsce jak małpka. Widzę w nim przyszłego aprobatę :) Będziemy budować i wykorzystywać ten potencjał. Mam cichą nadzieję że to dobra droga :) I tak jak wcześniej pisałam, nauczył się czytać, teraz już składa słowa z literek pisanych, nie tylko drukowanych. Uczyłam go opornie przez pół roku (od 4r.ż) alfabetu, czytania..miałam wrażenie że tego nie pojmuje. Aż nagle bach! I od 4,5lat nagle zaczął składać literki, a teraz czytać!! Jakby go olśniło. I widzę że sprawia mu to wielką frajdę. Poza tym jest dość wybuchowy, ale rozmowa działa cuda, nadajemy na tych samych falach i każdy płacz kończy się otarciem łez i przyjaznym przytuleniem :) Jestem z niego bardzo, bardzo duma!
Sto lat dla synka jest bardzo zdolny:) U nas z czytaniem bylo podobnie, teściowa jest nauczycielką i powiedziała nam że trzeba go przede wszytskim nauczyc całego alfabetu. jJak juz sie nauczył większości liter to nagle zacząl je składać w słowa i w wieku 5,5 lat już umial czytać proste zdania.