Bosz kur... najpierw wszyscy nosili, na kazde jakniecie kazali uspokajac a teraz nie moge odejsc na krok bo wrzask. A teraz mieszkam sama i caly dzien jestem z nim i ni ma m kto pomoc, nawet do lekarza nie moge isc. Kocham swoje dziecko ale niestety takie jest, nie moge nawet kawy w spokoju wypic a dzis szczepienie i oczywiscie sama musze isc. Do tego dziecko darlo sie ponad godzine. Jak tylko je odlozylam to wrzask. Poprostu jest takie fochowate. jak tylko wychodze z pokoju to udaje kaszel bo wie ze przyjde!!!
spokojnie minie to , kazdy maa gorsze momenty i nie wierze w idealne matki ;) wiecznie zadowolone , cierpliwe i usmiechniete ;)