Zacznę od tego, że termin porodu mam na grudzień, ale już myślę co zrobić by zapewnić mojemu maleństwu jak najlepszy start w przyszłość.
Z ojcem maleństwa nie utrzymuje kontaktów, od momentu gdy dowiedział się o ciąży (od 6tego tygodnia ciąży). ani razu sie nie zainteresował mimo, że wysyłałam smsy z pytaniem co będzie z dzieckiem. Jedyne co usłyszałam, że mam usunąć.
On - człowiek bez przyszłości, czeka na wyrok 9 lat do osiadki .
Jego rodzina wogole nie interesuje sie tym dzieckiem, jego matka odmowila nawet podania grupy krwi mojego ex i informacji o chorobach genetycznych.
moje pytanie brzmi Co byście zrobiły na moim miejscu ?
1) po narodzinach dziecka wystąpiły do sądu o przeprowadzenie testu na badanie DNA ( poniewaz ex nie uzna dobrowolnie dziecka) , następnie o nieprzyznawanie mu praw do opieki i o alimenty..
czy dla spokoju dziecka
2) wpisały w akt urodzenia ojciec nieznany i wystapily do funduszu alimentacyjnego po pieniadze
dodam, ze dla mnie to bardzo ciezkie, jednak wydaje mi sie, ze nie ma mozliwosci na polubowne dogadanie sie z druga strona. nie chcialabym, zeby moj ex w przyszlosci probowal wykorzystac dziecko do odroczek w zakladzie karnym, albo gdy dziecko bedzie juz odchowane zeby zaczal mieszac w jego zyciu i burzyc mu swiat..
co jest według was lepsze dla dziecka? prosze o pomoc :(
2013-07-12 19:43
|