co do mojego pytania poniżej...bo mam synka 1,5 rocznego... ma1 |
2011-05-01 21:53
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

mamy synka 1,5 rocznego i ja już od jakiegoś czasu mam bzika na punkcie kolejnej ciąży...wciąż myślę o tym,rozmyślam jak byłoby lepiej jeszcze poczekac by synek był bardziej samodzielny,czy teraz się postarac by nie było dużej przerwy między rodzeństwem...chciałabym drugie dziecko,ale boję sie,że sobie nie poradzę,takie dzieciaczki 1,5-2 letnie są takie żywe,wszędzie wejdą,skrabia się itp,mąż pracuje od 4 rana do 20 i nie ma go całe dnie i boję się,że bym sobie nie poradziła...chciałabym po prostu"wpaśc"żeby ciąża mnie zaskoczyła,by pojawiła się gdy nie spodziewałabym się jej,ale mąż jest bardzo uważny i zawsze mnie pyta czy mam płodne dni,a jęśli mówię,że mam to uważa...więc jak tu wpaśc??he he he

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

3

Odpowiedzi

(2011-05-01 22:13:48) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iva068
Chyba najlatwiejsza metode wlasnie stosujecie - "maz uwaza" ;)
(2011-05-01 23:18:03) cytuj
Nasz pierwsze dzieciatko(12 lat teraz)bylo tzw.niespodziewanka :-).Bylismy na studiach itd.bylo ciezko, ale sie udalo.Drugie malenstwo bylo wypragnione i oczekiwane w koncu sie udalo.
Moge tylko doradzic tyle, ze nawet przy takiej roznicy wieku jest ciezko.Szczerze poczekalabym na Twoim miejscu, ale to tylko moja opinia.Pozdrawiam
(2011-05-02 11:30:20) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiola77
Między moimi młodszymi dziećmi jest równo półtora roku różnicy, ostatnia ciąża nie była planowana, stosunek przerywany chyba zakończył się zbyt słabym naszym refleksem i mając 9 miesięcznego szkraba zaszłam znowu w ciążę.... Nie mogę kłamać, że jest cudownie i sielsko, przez pierwsze 2 mies. było istne piekiełko z dzieciakami, synek starszy strasznie to przeżył...no ale teraz jest już o wiele lepiej, nawet nieźle:) W te początkowe tygodnie po porodzie bardzo mi pomogły mama z babcią , no i najstarszy syn - 12 lat...bez nich chyba bym się załamała...:)

Podobne pytania