Moim zdaniem to głupota żeby zmuszać kobietę do nacięcia krocza, mój gin w PL mówił, że nie zawsze jest to konieczne.
2012-02-24 11:15
|
u nas w szpitalu ,robią to każdej kobiecie po kolei ,twierdząc że do dla nas będzie lepiej i(szybciej wszystko pójdzie )
...
mi przed porodem dawali zgodę do podpisania do nacięcia krocza...i nie pytali czy chce ,tylko że mam podpisać i już ...
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Moim zdaniem to głupota żeby zmuszać kobietę do nacięcia krocza, mój gin w PL mówił, że nie zawsze jest to konieczne.
Mojej znajomej też nacięli, traktując to jako oczywistą oczywistość, miała problemy w związku z tym już po wyjściu ze szpitala, bo musieli jej drugi raz szwy zakładać i ogólnie niedobrze się goiło:( Czy zabieg u Niej, był potrzebny nie wiadomo, bo wykonują go taśmowo akurat w tym szpitalu. Ja osobiście wolałabym tego zabiegu uniknąć...
Też tak myślałam, że wolała bym uniknąć nacięcia, ale powiem Ci tak, będzie jak będzie, raczej tego nie zmienisz, a jak będziesz słuchała i czytała różne rzeczy na ten temat, to tylko dodatkowe nerwy stracisz. W trakcie porodu i tak będzie ci to obojętne, a po porodzie będziesz szczęśliwą mamusią i szybko się wszystko zagoi. Ja jestem prawie 11 miesięcy po porodzie i nacięcie mnie nigdy nie boli, a w środku gdzie pękłam, na zmianę pogody czuję ból.
Mojej znajomej też nacięli, traktując to jako oczywistą oczywistość, miała problemy w związku z tym już po wyjściu ze szpitala, bo musieli jej drugi raz szwy zakładać i ogólnie niedobrze się goiło:( Czy zabieg u Niej, był potrzebny nie wiadomo, bo wykonują go taśmowo akurat w tym szpitalu. Ja osobiście wolałabym tego zabiegu uniknąć...
Też tak myślałam, że wolała bym uniknąć nacięcia, ale powiem Ci tak, będzie jak będzie, raczej tego nie zmienisz, a jak będziesz słuchała i czytała różne rzeczy na ten temat, to tylko dodatkowe nerwy stracisz. W trakcie porodu i tak będzie ci to obojętne, a po porodzie będziesz szczęśliwą mamusią i szybko się wszystko zagoi. Ja jestem prawie 11 miesięcy po porodzie i nacięcie mnie nigdy nie boli, a w środku gdzie pękłam, na zmianę pogody czuję ból. Ja bym nie podpisała. Masz do tego prawo. Jak pojechałam do szpitala, na porodówce powiedziałam na wejściu położnej, że nie wyrażam zgody na nacięcie (chyba, ze od tego będzie zależało moje życie albo dziecka), ale poród i tak cc się zakończył. Polecam stronę Rodzicpoludzku.pl tam jest dokładnie napisane jakie masz prawa. Przed swoim porodem razem z narzeczonym tą stronę całą przelecieliśmy. Po tym jak słuchałam jak się niektóre kobiety traktuje na porodówce doszłam do wniosku, że nie dam się traktować jak śmiecia.