Odpowiedzi
Poza tym hitem z ostatnich tygodni, to Mańka rozśmiesza mój własny śmiech, ja zaczynam się śmiać a potem on jakby chciał mnie przedrzeźniać no i takie domino ;)
No i uwielbia w oknie stać, ale z tego co widziałam Twój Marcelek też ;)
Bardzo się chichra kiedy przy zmienianiu pieluty zakładamy sobie na głowę jego rajstopy - o wtedy się dzieje :D
Przede wszystkim matkę ma wariatkę - często wystarczy zmiana intonacji głosu. Pytam się go (ton a la gangster) czy widział dziś Marcelka bo mam sprawę do niego a on już wniebowzięty.
Aaaa, takie standardowe to "brać go"... no to się śmieje i ucieka :D
Albo udaję, że smaruję rękę jak kanapkę i potem pac klaszczę w nią - klaskanie ręką o różne przedmioty i śmiech gotowy. Potem sam smaruje mi rękę i klaps :D
Ale on jest śmieszek z natury ponoć ;)