

Nie wytrzymuje juz tych okropnosci , siedze i wyje z bezradnosci . Krzycze , rycze . Tak chcialam tego dziecka , a teraz mam dosyc ! Mam syna 8 lat , ale nie mialam takich objawow jak teraz . Wogole dobrze sie czulam w pierwszej ciazy . A teraz ? Nie moge lezec , siedziec , stac , spac , jesc , mowic czasem nawet . Wczoraj ucieklam z lozka na podloge , lezalam zwinieta jak slimak i ryczalam jak wariatka . Powietrza mi brak , spie przy otwartym oknie , naga , trzese sie cala , mam drgawki , psychika mi siada , moj facet strasznie sie o mnie boi , placze razem ze mna , nie wie jak mi pomoc , ja tez tego nie wiem . Dzis mam umowiona wizyte w prywatnej klinice , ale zapewne wysla mnie do domu z zapewnieniem ze wszystko jest pieknie . Jestem silna kobieta z natury , mam 27 lat wiec chyba powinnam to zniesc , a nie moge . Jest ktos kto czuje sie tak samo ? Kto ma juz dosyc tego ?
Odpowiedzi


