Wiele osób nie kupi takiego łóżeczka bo nie zdrowe, pierwsze posiłki to koniecznie ze słoiczków, paróweczki to tylko te dla dzieci.
Jak ja byłam dzieckiem to pamiętam jak jedlismy kasze manna (teraz że to dla dziecka za ciężkie), jedliśmy parówki jakie były, jabłka zrywało się z drzewa i odrazu zjadało. Spałam z siostrą na łóżku a teraz każde dziecko swoje osobne no bo jak może nie mieć swojego, pamiętam jak biliśmy się kto ma spać na materacu na podłodze. Żyliśmy skromnie ale czy wyrosliśmy na chore osoby bo było to dla nas nie zdrowe i nie przeznaczone dla dzieci? Nie.
Odpowiedzi
1. zawsze |
2. czasami |
3. nigdy |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
Oczywiście, że patrzę na to czy jest zdrowe dla dziecka, chyba inaczej niż Ty interpretuję to słowo. Jeśli mam wybór czy kupić parówkę 90% mięsa czy 50% mięsa, to jasne że wybiorę tą lepszą. Jeśli mam możliwość i miejsce w mieszkaniu na osobny pokój i łóżko dla dziecka to chyba oczywiste, że to wykorzystam. Dlaczego mam świadomie z czegoś rezygnować, skoro mogę? Nie przesadzam z niczym, nie wertuję każdej etykietki, ale też mając wybór wybieram to lepsze
To czy to jak żyjesz/ sie odżywisz jest dla ciebie zdrowe wyjdzie prawdopodobnie dopiero po 50- tce...;)
tez pamietam czasy mojego dziecinstwa gdzie jechalo sie do dziadkow spalo sie na podłodze na kilku kołdrachi kocach albo pod namiotem na polu a dziś strach . Na wiele rzeczy nie patrze na etytkiety ale np jak wymienilas parówki to pamietam poaczatkowo szukałam takich z duża zawartościa mięsa , obiadki robiłam sama bo sloiczki jakos nie podchodziły
Zawsze zwracam na to uwagę, staramy się jeśc zdrowo, w miarę możlwiości i pieniędzy, unikam niektórych produktów, a raczej niektórych skłądników, które w się mogą tam znaleźc, a wiem, że są bardzo szkodliwe ;)
Ale zgodzę się, że kiedy ja byłam mała nikt na to nei patrzył, pamiętam jak jadłam marchrewki czy ogórki prosto z ogródka z ziemią - dobrze, bo bez chemii, ale jednak mogły tam byc robaki i inne cuda. Wszyscy żyjemy, zgodzę się, ale jak wspomniała agawita - tego się od razu nie czuje, to wychodzi po jakimś czasie, moze zalega w organiźmie tez, gorzej się trawi, może nie ma tylu wartości, zawiera jakieś nieporządane rzeczy - zalezy o co dokładnie chodzi.. Ale ogólnie w tych czasach chucha się na dzieci i dmucha :P
Z resztą.. sama juz nie wiem co jest na prawdę godne, a co nie, w sklepach też mogą robic nas w konia :P