2016-12-16 20:08
|
pamiętam jak pierwszy syn poztawiony sam na 2 minuty dopelznal do wózka i polizal jego kolo a ja omal nie padlam z przerażenia. albo jak wyparzalam jego smoczek kilka razy dziennie. teraz przy drugim synu smoczek plukam pod bieżącą wodą a podłogę myje raz na tydzień. a jak u was?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Do dzis pamiętam jak szłam z synkiem, miał może z 2 lata i jadł chrupki kukurydziane i spadła mu jedna na ulicę, ja do niego zostaw, a on ja nadepna i tak szybko podniół i zjadł, że nie zdążyłam mu tego zabrać :) nic mu nie było. Na szczescie takich sytuacji więcej nie było...