witajcie
dziś mój 10-m synuś obudził się ze strasznym płaczem, zero jedzenia (2 łyżeczki kaszki mu się cofnęło ale nie chlustał) i picia. po prostu na rękach i co chwila płacz. nie ma gorączki ale zrobił troszkę rzadszą niż normalna kupę, a po kilku godzinach płaczu osłabiony usnął(podałam mały czopek paracetamolu). coś ewidentnie go boli, czy to na dalsze zęby. ma 2 na dole i podpuchnięte dziąsełka ale tak ma od dłuższego czasu, jakby zaczęły się wyżynać i się zatrzymały. podałam picie na spaniu, oczywiście wizyta będzie. ale czy to zęby czy jakieś zatrucie(raczej jadł to co zawsze) czy wirus (na rota był szczepiony, a potem jeszcze wszyscy zachorowaliśmy). macie jakieś rady czy sugestie, normalnie u mnie panika 10 (zwłaszcza że jest prawie południe a nic nie zjadł i ledwie sie napił-teraz śpi)
Odpowiedzi
stan podgorączkowy, katar, luźna kupa, brak apetutu, marudzenie, krzyk i płacz w nocy