Az trudno uwierzyć ze to juz połowa tak szybko mineło.A tak nie dawno płakałam bo 4 tyg spózniał mi sie okres a na teście tylko 1 krecha .Ale coś lub ktoś chyba nie chciał abym wyrzucała i po paru godzinach pojawiła sie słaba druga kreseczka.Upragnione drugie dziecko:)Wczoraj Dawid rano przybił po raz pierwszy ze swoim tatą piątke :)Uśmiech z twarzy miśka nie znikał.Moja córcia tez pragneła poczuć jak braciszek kopie ale nie wytrzymała bo przeciesz ile mozna.Obraziła sie na niego coś mu tam nagadała przytulając głowe do brzuszka i poszła spać.Natomiast ja wstałam dzisiaj z okropnym bólem gardła :(
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
czas leci nam tak samo,ja tez nie dawno trzymalam test w rekach a juz polowa minela. zdroweczka wam zycze i szczesliwej drugiej polowy:))
Z górki? Mi ciągle mówią, że teraz to się dopiero zacznie pod górkę :)
Zwłaszcza jak sobie pozwolę na coś narzeknąć, chociaż wcale nie robię tego często. I zwykle jest to takie żartobliwe "o jaki mam wielki brzuch, nie sięgam zawiązać buta". Mój mąż wtedy pomaga i wszyscy się z nas śmieją :)