Mój A... ostatnio bardzo lubi przeprowadzać rozmowy ze swoim potomkiem płci meskiej,który znajduje sie w bzdyńku swojej mamci.Jak sie mały Dawid nie raczy ruszać,wystarczy tylko jak tatuś sie położy i zacznie nawijke do bzdynia:)Wtedy nie muszę mieć słodkiego i kłasć sie na lewy bok.Mój mały tak zaczyna biegać po brzuchu że az czasem boli mnie jak to robi (a niech boli).Ostatnio pogawedki zaczynały sie dopiero o godzinie 23 gdyż mój A...wracał z pracy:(Mały jak słyszał tatusia to dostawał białej gorączki i skakał po wszystkim co sie dało,a najbardziej po moim pęcherzu.Tatuś oczywiście w 7 niebie,bo to jego chopcyk.Już obmyśla plany jak bedzie go zabierać na mecze.To było coś o moich facetach a teraz troszke o mojej pyskatej Wiki:)Bożeee dziewczyna mi dorasta,zadaje pytania typu:DZIEWICTWO itp.Jestem w wielkim szoku!!!Czy to aby nie za wcześnie:(?Ma dopiero 9 lat a już widze małe krągłości na jej biuście.Zastanawiam sie nad zakupem jakiejś fajnej literatury dla dzieci z anatomią człowieka!!!
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 10.
Mój brat swojej dwutygodniowej córce już wytłumaczył wszystkie zasady gry w siatkówkę :D
W czasie karmienia takie rozmowy sobie z nią przeprowadzał...
A mówią, że ojcowie się nie angażują w wychowanie dzieci!