depresja... emilaa |
2011-12-13 14:19
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Jak zwalczacie depresje?! "Walczycie" z nią czy czekacie aż sama przejdzie ?:P

Ja juz mam dosc ... caly czas sprzatam , piore , gotuje , zajmuje sie małą ;/ wiem ze kazda z nas to robi ...ale ja juz wysiadam . Moj przychodzi z pracy nic nie robi to ja musze sprzatac za niego i za jego ojca , a gdzie zajomawanie sie dzieckiem i inne obowiazki . Wrrr... a jak nic nie robie to jest taki syf jak na melinie ...i wtedy tez jestem wkurzona bo lubie pozadek . LOL . oszalałam?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

9

Odpowiedzi

(2011-12-13 14:24:51) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
verrerie
Moja corka jest tak absorbujaca, ze nie mam czasu zjesc sniadania, ubrac sie, umyc zebow. Moj maz pracuje calymi dniami wiec w domu nie sprzata, nie gotuje, nie robi nic kompletnie. Jesli chce gdzies wyjsc czy do sklepu czy do fryzjera wszedzie musze zabierac corke ze soba, bo nie mam jej z kim zostawic. Tesciowa wpada w tygodniu po pracy i albo cos ugotuje albo przyniesie obiad. Zebym mogla cos zjesc ona na chwile bierze dziecko. Gdyby nie tesciowa umarlabym z glodu :) Milo wszystko nie mam depresji. Staram sie myslec pozytywnie, ten trudny okres w koncu mija, dzieci dorastaja :) Glowa do gory! Buziaczki!
(2011-12-13 14:26:04) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
megami
Nie nazwałabym tego depresją ;)

Czasem też mam wszystkiego dość... Taka chandra, dołek... Jak tylko mam okazję, zrzucam wszystko na męża i w końcu robię to na co mam ochotę. Niech nie myśli, że w domu się siedzi :P
(2011-12-13 14:26:29) cytuj
nie oszalałaś... ja jeszcze nie mieszkam ze swoim i jestem mniej obarczona obowiązkami i dzicko jeszcze nie po tej stronie mocy co Twoje ale czasem mam dni kiedy przechodzę jakieś takie załamania... wtedy cały czas beczę nawet z byle jakiego powodu siedzę jak jakieś zombi i gapię się ciąge w jeden punkt i takie tam... wtedy pomaga mi jak sobie z przyjaciółką pogadam ale kiedy jej zabraknie to nie wiem co to będzie... ja mamtylko nadzieję że z czasem będzie lepiej...
(2011-12-13 14:27:24) cytuj
to normalne ja potrafię zrobić swojemu awanturę bo zje i nie wyniesie talerza do kuchni :D teraz i tak jest lepiej kiedyś jak zobaczyłam szklankę w pokoju to nawet wieczorem wychodziłam z łóżka i szłam ją umyć.. mój twierdził że jestem okropną pedantką :D po porodzie przez jakiś czas czułam się okropnie ale to minęło samo nawet nie wiem kiedy.. nie oszalałaś głowa do góry.!
(2011-12-13 14:46:31) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia30
Trochę nadużywasz słowa "depresja"
Po prostu sytuacja Cię przerosła i trzeba się przyzwyczaić do nowej roli.
(2011-12-13 14:55:11) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
emilaa
sama nie wiem . ciagle placze , jestem zła , nic mi nie pomaga , krzycze na wszystkich ... mysle nad wszystkim , nad swoim zyciem . Jestem glupia .
(2011-12-13 15:13:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983
Kurczę, pamiętam jak to ja pisałam jeszcze niedawno podobny Post. Teraz wydaje mi się on zabawny... Czas tak szybko leci i żaluję że tak bardzo się przejmowałam tym że nie daję rady, porządkiem, obiadem itd. Teraz bardzo żałuję, że nie rzuciłam tego wszystkiego w cholerę i nie zabrałam po prostu synka na spacer albo nie spałam w wolnych chwilach. Teraz mogę to poradzić Tobie abyś odpuściła obiadki, mycie okien i inne rzeczy a jak najwięcej czerpała radości z macierzyństwa.
Te chwile mijają bardzo bardzo szybko. Mój synek ma dopiero 15 miesięcy a już stał się taki "dorosły". Bawi się sam albo z dziećmi, wszystko chce robić sam, nawet komputer potrafi uruchomić i jeździć myszką po monitorze... Teraz żałuję, że wcześniej czułam się tak bardzo nieszczęśliwa bo mam wrażenie że chwile kiedy potrzebował mnie tak bardzo mocno już minęły i teraz z każdym dniem stopniowo będzie się oddalał i stawał coraz bardziej niezależny...

(2011-12-13 15:20:30) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
emilaa
dzieki :) troche mi lepiej .
(2011-12-14 14:09:22) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
x19magdus91x
ja tez lubie porzadek i w zwiazku z tym ciagle chodze i sprzatam po wszystich bo ilez mozna sie prosic zeby sprzatali po sobie... w efekcie jestem zmeczona i kregoslup mi pada... ale jak sie wyrycze to mi przechodzi to wkurzenie na caly swiat i bezsilnosc..

Podobne pytania